Panowie z Adoxa mają Nas w d….e!

…świetnie! pomyślałem kiedy znalazłem go pierwszy raz. Kupiłem. Skalibrowałem. Po tym krótkim czasie szczęśliwości, dostałem kopa w dupę! Panowie z Adoxa postanowili, że będą olewać swoich klientów. Od roku towaru nie posiada żaden sklep, nawet sklep Adoxa w niemczech- materiał nie istnieje! Ktoś, gdzieś ciągle przekłada terminy dostawy towaru. Miał być w czerwcu, później w lipcu, we wrześniu…Obecnie Panowie podali termin otwarty, czyli – nie wiem kiedy będzie! BRAWO!

Kilka dni temu w pewnej rozmowie dowiedziałem się, że Adox odlewał u Ilforda, teraz chyba się po kłócili…hahhaa super zabawa, a gdzie w tym wszystkim fotograf???? Fotograf ma czekać kiedy panowie wypiją kawkę i się pogodzą.. Wobec takiego podejścia czas na krok, który powinienem był zrobić od razu, bo to jedyna droga.. nazywa się TMAX.

Już niebawem opiszę proces jego kalibracji wraz z wynikami dla LF oczywiście.

Dodaj komentarz